Bóg bogaty w miłosierdzie cz. 4

BĄDZ POZDROWIONY NA POLSKIEJ ZIEMI

Przemówienie powitalne
metropolity krakowskiego
kard. Franciszka Macharskiego

 

Umiłowany Ojcze Święty,Bądź pozdrowionyna polskiej ziemi -jako domownik i gospodarz,który powracając do siebie,do ojcowizny jest przyjmowany z największą radością . To co było prawie niewyobrażalne dokonało się : Ojciec Święty jest tutaj,jest tutaj z nami i u nas.

Przed chwilą Ojciec Święty ucałował polską ziemię – to było pierwsze.

My na ten pocałunek odpowiadamy naszą czcią, wdzięcznością i miłością : niech Pan Cię strzeże i błogosławi na naszej ziemi.

To na niej, w Kościele Krakowskim stanie dla całej Polski ołtarz Eucharystii i głoszenia Ewangelii, tu znajdzie się miejsce spotkaniaz milionami Polek i Polaków – to spotkanie już trwa!Prawie ćwierć wieku minęło od pierwszych papieskich odwiedzin.W Krakowie było ich zakończenie . Ostatnia stacja stałasię jakby pierwszą dla drogi wolności naszej i Europy, i świata.Ojciec Święty przyniósł nam Ewangelię i pytał : czy wolno powiedzieć „nie” temu, czym żyliśmy przez tysiąc lat?

Po latach Kościół w wolnej Polsce – i Polska – znajduje się na orbicie osiągnięć i trudnych spraw, którymi żyje Europa i cały świat. Kościół uczestniczy w radościach i nadziei, w smutkachi trwodze współczesnego świata , bo nie ma nic prawdziwie ludzkiego, co nie miałoby oddźwięku w sercu uczniów Chrystusa: nadzieja i rezygnacja, otwarcie się na miłość i ciasnota egoizmu. I heroizm i cynizm. Entuzjazm i rozczarowania. Aletakże zwycięstwo ładu moralnego w tak licznych próbach wiary i charakterów.

Polska – a w niej Kraków i Łagiewniki i Kalwaria stanie się dla Następcy Piotra miejscem przekazywania Dobrej Nowiny o Bogu bogatym w miłosierdzie . Bo przecież nie znajdzie ludzkość pokoju, jeżeli nie zwróci się z ufnością do Miłosiernego Boga.Ojcze Święty, tę mądrość i moc przekaż nam i całemu światu!

 

POLSKO, PRZESTAŃ SIĘ LĘKAĆ!

Przemówienie powitalne Jana Pawia II

 

Panie Prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej, Księże Prymasie, Księże Kardynale Metropolito  Krakowski, Umiłowani Bracia i Siostry, Witam ponownie Polskę i wszystkich moich rodaków. Czynię to z tym samym odczuciem wzruszenia i radości, jakiego doznaję za każdym razem, gdy przybywam do Ojczyzny. Bardzo dziękuję Panu Prezydentowi za słowa powitania wypowiedziane przed chwilą w imieniu własnym oraz władz Rzeczypospolitej Polskiej. Jestem wdzięczny księdzu kardynałowi Franciszkowi, mojemu następcy na stolicy krakowskiej, za wyrazy życzliwości skierowane do mnie w imieniu jakże mi bliskiej metropolii krakowskiej, a także w imieniu Episkopatu Polski i całego Ludu Bożego w naszej Ojczyźnie.

Przybywam tym razem do Krakowa, ale serdeczną myślą obejmuję całą Polskę i wszystkich rodaków. Pozdrawiam Księdza Prymasa, księży kardynałów, braci w biskupstwie, kapłanów, przedstawicieli rodzin zakonnych męskich i żeńskich, seminarzystów i wszystkich wiernych świeckich . Słowa pozdrowienia kieruję również do przedstawicieli władz państwowych z Panem Premierem na czele i władz lokalnych; do członków korpusu dyplomatycznego wraz z ich dziekanem arcybiskupem Nuncjuszem; do władz miasta Krakowa, Kalwarii Zebrzydowskiej i Wadowic.

W szczególny sposób pragnę pozdrowić moje miasto Kraków i całą archidiecezję . Witam tutejszy świat nauki i kultury, środowiska uniwersyteckie i wszystkich, którzy wytężoną pracą w przemyśle, w rolnictwie i innych sektorach przyczyniają się do budowania duchowej i materialnej świetności tego miasta oraz regionu.

Pragnę serdecznie powitać młodzież, a dzieci przytulić do serca. Dziękuję młodym za świadectwo wiary, jakie dawali niedawno w Toronto podczas niezapomnianego XVII Światowego Dnia Młodzieży. W szczególny sposób pozdrawiam też dotkniętych cierpieniem: ludzi chorych, samotnych, w podeszłym wieku, ludzi żyjących w ubóstwie i niedostatku. Podczas tych dni będę polecał Bożemu miłosierdziu wszystkie wasze troski, a was proszę o modlitwę, aby moja posługa apostolska była owocna i by spełniła pokładane w niej nadzieje. Wyrazy szacunku i pamięci kieruję do braci biskupów i wiernych Kościoła prawosławnego, Kościoła ewangelicko-augsburskiego oraz do chrześcijan z innych Kościołów i Wspólnot kościelnych . Pozdrawiam serdecznie wspólnotę Izraelitów, wyznawców islamu i wszystkich ludzi dobrej woli.

Bracia i siostry! „ Bóg bogaty w miłosierdzie” . Takie jest hasło tej pielgrzymki i takie jest też jej przesłanie . Zostało ono zaczerpnięte z Encykliki Dives in miseri cordia, ale tu, w Krakowie – w krakowskich Łagiewnikach ta prawda znalazła swoje szczególne objawienie. Z nich bowiem, dzięki pokornej posłudze niezwykłego świadków św. siostry Faustyny – rozchodzi się orędzie o miłosiernej miłości Boga. Dlatego pierwszym etapem mojej pielgrzymki i pierwszym jej celem jest nawiedzenie sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Cieszę się, że dane mi będzie konsekrować nową świątynię, która staje się światowym centrum kultu Chrystusa miłosiernego.

Miłosierdzie Boże znajduje swoje odzwierciedlenie w miłosierdziu ludzi. Od wieków Kraków szczycił się wielkimi postaciami, które ufając miłości Boga, dawały świadectwo miłosierdzia przez konkretne dzieła miłości człowieka . Dość wspomnieć św. Jadwigę Wawelską, św. Jana z Kęt, księdza Piotra Skargę czy wreszcie, bliżej naszych czasów, św. Brata Alberta. Dziś dołączają do nich słudzy Boży, których – jak Pan Bóg pozwoli – wyniosę do chwały ołtarzy podczas Mszy św. na krakowskich Błoniach. Beatyfikacja Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, Jana Beyzyma, Sancji Szymkowiak i Jana Balickiego to drugi cel mojej pielgrzymki. Już teraz życzę, aby ci błogosławieni, którzy dali przykład posługi miłosierdzia, przypominali nam o wielkim darze miłości Boga do człowieka i usposabiali do praktykowania miłości na co dzień.

Jest jeszcze trzeci cel mojego pielgrzymowania, o którym chcę powiedzieć. Jest nim dziękczynna modlitwa za 400 lat istnienia Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej, z którym byłem związany od najmłodszych lat. Tam na modlitwie, na dróżkach, szukałem natchnień w mojej służbie Kościołowi w Krakowie i w Polsce, tam podejmowałem wiele ważnych decyzji duszpasterskich. Tam właśnie, wśród wierzącego i modlącego się ludu, uczyłem się wiary, która jest mi przewodniczką także na Stolicy Piotrowej. Pragnę dziękować Bogu za ten dar za wstawiennictwem Matki Bożej Kalwaryjskiej.

To pielgrzymowanie i rozważanie tajemnicy Bożego miłosierdzia nie może dokonywać się w oderwaniu od codzienności tych, którzy żyją na polskiej ziemi. Dlatego pragnę, ze szczególną uwagą wnikać w wasze sprawy i przedstawiać je Bogu w nadziei, że wszelkie osiągnięcia pomnoży Jego błogosławieństwo,  trudy i problemy znajdą swoje pomyślne rozwiązanie dzięki Jego pomocy.

Sprawy polskie leżą mi bardzo na sercu. Wiem, Jak zmieniała się nasza Ojczyzna od czasu mojej pierwszej wizyty w roku1979. To jest kolejna pielgrzymka, podczas której mogę obserwować, jak Polacy zagospodarowują odzyskaną wolność. Jestem przekonany, że kraj nasz zmierza odważnie ku nowym horyzontom rozwoju w pokoju i pomyślności.

Cieszę się, że tak wielu moich rodaków w duchu nauczania społecznego Kościoła włącza się w budowanie wspólnoty ojczystego domu na fundamencie sprawiedliwości, miłości i pokoju. Wiem, że wielu krytycznie postrzega i ocenia system, który usiłuje kierować współczesnym światem, system owładnięty materialistyczną wizją człowieka. Kościół zawsze przypominał, że nie można budować szczęśliwej przyszłości społeczeństwa na ludzkiej biedzie, na krzywdzie człowieka, na cierpieniu brata. Ludziom kierującym się duchem nauki społecznej Kościoła nie może być obojętny los tych, którzy pozostają bez pracy, żyją w coraz większym ubóstwie, bez perspektyw poprawy swojego losu i losu swoich dzieci.

Wiem, że wiele polskich rodzin, zwłaszcza wielodzietnych, wielu bezrobotnych i ludzi w podeszłym wieku ponosi niemałe koszty przemian społeczno-gospodarczych . Pragnę im powiedzieć, że dzielę duchowo ich ciężary i los. Dzielę ich radości i cierpienia, plany i wysiłki zmierzające do zbudowania lepszej przyszłości. Co dnia wspieram ich w dobrych zamiarach gorącą modlitwą.

Im oraz wszystkim moim rodakom przynoszę dziś przesłanie nadziei płynące z Dobrej Nowiny, że Bóg bogaty w miłosierdzie w Chrystusie objawia każdego dnia swoją miłość. To On, zmartwychwstały Chrystus, mówi dziś do każdego i każdej z was: „Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni, i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków” (Ap 1, 17-18). Oto przesłanie Bożego miłosierdzia, które przynoszę dziś mojej Ojczyźnie i moim rodakom: ,,przestań się lękać”! Zaufaj Bogu, który bogaty jest w miłosierdzie. Jest z tobą Chrystus, niezawodny Dawca nadziei.

[Pragnę przeprosić – prezydent stoi, kardynał stoi. Bardzo przepraszam, ale stworzono tu taką barierę,(pulpit z tekstem, umocowany do fotela przyp. KAI) która mi nie pozwala wstać.]

Drodzy bracia i siostry! Niech te trzy dni mojego pobytu w Ojczyźnie obudzą w nas głęboką wiarę w moc miłosierdzia Bożego. Niech zjednoczą nas jeszcze bardziej w miłości; niech pobudzą do odpowiedzialności za życie każdego człowieka i za jego codzienność; niech usposobią ku dobru, ku wzajemnemu zrozumieniu, byśmy jeszcze bardziej stali się sobie bliscy w duchu miłosierdzia. Niech nasze serca wypełni łaska nadziei! Wszystkich tutaj obecnych raz jeszcze serdecznie pozdrawiam i na wspólne pielgrzymowanie z całego serca błogosławię.

 

,,WITAJ W DOMU!”

Pozdrowienie Jana Pawła II
skierowane do młodzieży
z okna Pałacu Arcybiskupów Krakowskich

 

Gdy Ojciec Święty ok. godz.21.30 pojawił się w oknie Pałacu Arcybiskupów od strony ul. Franciszkańskiej, zapytał zgromadzone tłumy:

 

,,A byliście w Toronto?”
Po czym sam szybko powiedział:
„Ja byłem”
W odpowiedzi tysiące młodych skandowało:
,,Witaj w domu!”
Przerywając głośne owacje czterotysięcznego tłumu Papież powiedział:
„Jakby się kto pytał, Franciszkańska 3!”
Co wywołało jeszcze głośniejszą wrzawę i okrzyki:
„Kochamy Ciebie!”
Po chwili Ojciec Święty przemówił ponownie:
„O Toronto, to może wam jeszcze jutro opowiem”
Na co wierni zaczęli skandować:
„Też będziemy, też będziemy!”
Następnie wyraźnie zadowolony Papież stwierdził:
„Na razie wam życzę: dobranoc! Dobranoc i do zobaczenia! Tak jest!”.
Mimo tego tłumy nie chciały go jeszcze puścić krzycząc:
„Kochamy Ciebie!”
Spotkanie pod Pałacem zakończyło błogosławieństwo Jana Pawła II, po którym wielotysięczny tłum odpowiedział zgodnie:
,,Na wieki wieków Amen!”
Ze słowami „Do jutra” Papież oddalił się w głąb Pałacu. Jeszcze długo po tym, gdy zniknął z okna, wierni wołali:
,,Dziękujemy!”

 

 


Pozostałe części