Spotkanie Pracowników z okazji 20. rocznicy śmierci Józefa Tischnera

 
27 czerwca, w przeddzień 20. już rocznicy śmierci Patrona naszego Hospicjum, ks. prof. Józefa Tischnera, Pracownicy oraz Wolontariusze Krakowskiego Hospicjum dla Dzieci spotkali się w Łopusznej, Jego rodzinnej miejscowości, aby oddać Mu należyty szacunek.

W tym roku spotkanie w Łopusznej miało nieco inny niż zazwyczaj charakter , ponieważ zabrakło na nim naszych Podopiecznych oraz ich Rodzin z powodu obecnej sytuacji epidemiologicznej.

O godz. 10.30, pod przewodnictwem ks. Kazimierza Foltyna, proboszcza łopuśniańskiej parafii, modliliśmy się za duszę zmarłego ks. Józefa Tischnera nad jego grobem, gdzie złożyliśmy kwiaty oraz zapaliliśmy znicze.

O godz. 11 Mszy Św. koncelebrowanej w przepięknym, drewnianym kościele pod wezwaniem Św. Trójcy przewodniczył ks. dr hab. Jarosław Jagiełło, Szef Katedry Filozofii oraz dziekan Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, godny następca ks. Tischnera, Jego uczeń oraz kontynuator Jego myśli filozoficznej. Słowo oraz Solidarność w kontekście jedności z Bogiem były tematem przewodnim pięknego kazania. Na Mszy św. nie zabrakło także naszego kapelana, ks. Józefa, śpiewającego Psalm, oraz ks. dr Miłosza Hołdy z Katedry Filozofii Człowieka na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. O muzyczną oprawę naszej modlitwy nad grobem ks. Tischnera oraz podczas Mszy Św. zadbał zespół Młodzi Łopuśnianie pod przewodnictwem pani Józefy Kuchtowej, jak zawsze niezawodnej w kwestii obecności na tego typu wydarzeniach.

Po odprawionej Mszy św. Adam M. Cieśla, prezes Zarządu Fundacji, wespół z dr hab. n. med. Jolantą Goździk, Członkiem Zarządu ds. Podmiotu Leczniczego, wręczyli kolejne Złote Serduszko – nagrodę przyznawaną corocznie dla osoby szczególnie zasługującej na wyróżnienie z ramienia Fundacji. W tym roku otrzymała ją pani Dorota Zygadło, od 15 lat Członek Zarządu ds. Pielęgniarstwa i Sprzętu Medycznego.

O godz. 13 wszyscy, jak jeden mąż, udaliśmy się na obiad do O.W. Natanael, gdzie czekał na nas tradycyjny polski posiłek oraz słodki deser. Rozmowom przeplatanym wspomnieniami o Józefie Tischnerze nie było końca. Wieczorową porą już wszyscy byliśmy w swoich domach.


 


Podobne artykuły: