Ferdinand Ebner
Katedra Filozofii Człowieka Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie ma zaszczyt zaprosić Państwa na międzynarodową konferencję naukową upamiętniającą 100–lecie powstania jednego z najważniejszych dzieł XX-wiecznej filozofii, jakim bez wątpienia jest „Słowo i realności duchowe. Fragmenty pneumatologiczne” Ferdynanda Ebnera. Konferencja odbędzie się w dniach 18-19 listopada 2019 roku na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie, ul. Bernardyńska 3, sala Lektorium.
Książka napisana przez Ferdinanda Ebnera, austriackiego filozofa, stała się faktycznym początkiem wielkiego i niezwykle istotnego nurtu filozoficznego, który nosi nazwę „filozofia dialogu”, która stała się odpowiedzią na tragedie XX-wiecznych totalitaryzmów oraz rodzajem intelektualnego balsamu na doświadczenia dwóch wojen światowych Konferencja organizowana przez nas stanie się nie tylko sposobnością do przemyślenia roli filozofii w kształtowaniu społecznej i politycznej sytuacji współczesnych ludzi, lecz także okazją do spotkania wokół rzeczywistości „słowa”, które rodzić powinno porozumienie, nie zaś podziały. Dzięki obecności wybitnych myślicieli z różnych stron świata stanie się ona także sposobnością do promocji krakowskiego środowiska filozoficznego, które ma ambicje być nie tylko intelektualnie odtwórcze, lecz także prawdziwie twórcze poprzez inicjowanie dyskusji na tematy, o ważności których nikogo przekonywać nie trzeba. Uprzejmie prosimy o zapoznanie się z zaproszeniem.
Konferencja będzie tłumaczona symultanicznie.
Z wyrazami szacunku
ks. prof. Jarosław Jagiełło
Kierownik Katedry Filozofii Człowieka
Dziekan Wydziału Filozoficznego UP JPII
Ferdynand Ebner życiorys miał rzeczywiście bardziej niż skromny. Urodził się 31. stycznia 1882 w Wiener Neustadt (Austria) jako siódme dziecko rzeźnika, w rodzinie tradycyjnie katolickiej. Wykształcenie miał nawet jak na ówczesne warunki słabe: ledwo matura w seminarium nauczycielskim, zrobiona nie bez trudu. Po maturze został nauczycielem wiejskim, z powodów zdrowotnych nie brał udziału w I wojnie światowej. Z tychże samych powodów odszedł w stan spoczynku (czyli jak to się mówi dziś: na rentę) w roku 1923. W 1924 ma miejsce jedyny radosny fragment jego życia: zostaje ojcem. Umiera 17.października 1931.
Mimo, że mieszkał na prowincji, z dala od “głównego nurtu”, całe swoje krótkie życie czytał, studiował i co najważniejsze: myślał. Doskonale orientował się w aktualnych prądach myślowych i kulturalnych. W roku 1916 rozpoczął publikowanie w czasopiśmie “Brenner” swojego prowadzonego od roku 1902 dziennika. Zawierały one fundamenty jego koncepcji, którą sam nazwał “penumatologiczną”, a które staną się później fundamentami myśli dialogicznej Rosenzweiga, Bubera, Levinasa, Tischnera i innych. Zostały one wydane w formie książkowej w roku 1921 (“Słowo i rzeczywistości duchowe. Fragmenty pneumatologiczne”). To właśnie w tej książce, o której M. Buber powie: “Książka ta, jak żadna inna pokazała mi, niekiedy z niesamowitą bliskością, że w naszych czasach ludzie różnego pokroju i różnych tradycji udali się na poszukiwanie zagubionego dobra”, zawarty był ów “przewrót myślowy”, który zaprzeczył temu, co uprawiano w akademickich nauka: filozofii, teologii, psychologii, filologii oraz sztuce.
Myśl ludzka od greckich początków koncentrowała się na idei. Budowano mniej lub bardziej skomplikowane, jeśli nie “teorie wszystkiego”, to przynajmniej jak najlepsze (cokolwiek to znaczy) opisy rzeczywistości. Kartezjusz wypowiedział w swoim “Traktacie o metodzie” pamiętne: cogito ego sum. “Myślę” determinuje moje “jestem”. Ebner przygląda się owemu “ja” z perspektywy wiejskiego nauczyciela. Owo “ja” jest zamkniętym bytem, samotnym, choć obdarzonym naturą duchową. Zgodnie z zasadą cogito, w “ja” jest zawarta identyczność myśli i bytu. Podmiot jest przedmiotem a przedmiot podmiotem. Pełne zamknięcie. Patrząc na owo “ego” Ebner dochodzi do wniosku, że “ja” nie było by w ogóle do powiedzenia, gdyby poza nim nie było jakiegoś “ty”. Bez “ty” nie ma “ja”. “Ja” i “ty” istnieją w jakiejś duchowej realności życia. Między “ja” a “ty” zachodzi związek, relacja. “Ty” odnośnie do “ja” a “ja” do “ty”. I tu Ebner zadaje pytanie: dlaczego myśl ludzka przez tyle tysięcy lat badała wszystko: przyrodę, ideę, wnętrze człowieka, abstrakty a nie badała owej relacji: ja-ty. Nie patrzmy już więcej do środka samego siebie, zdaje się mówić Ebner, popatrzmy na drugiego człowieka, na owego “ty” i zastanówmy się co się między nami dzieje. “W stosunku Ja-Ty, w jego urzeczywistnianiu, zawiera się prawdziwe duchowe życie człowieka, nie zaś tam gdzie się je najchętniej widzi: w poezji i sztuce, filozofii i mitycznych religiach, (…) cała kultura była dotychczas snem o duchu (…) śnionym przez człowieka w samotności jego “ja” z dala od duchowych realności życia, snem…” pisze Ebner.
Między “ja” i “ty” jest Słowo. Posiadanie Słowa umożliwia mowę. Dzięki mowie skierowanej ku “ty” człowiek może przełamać swoje zamknięcie. Ebner widzi dwa rodzaje zamknięcia: pasywne – nie pozwalające człowiekowi na relacje z drugim i aktywne – prowadzące do pewnego rodzaju samotności np. samotność twórcy pracującego nad dziełem czy samotność naukowca badającego jakieś zjawisko. Skąd przyszło Słowo? Ebner mówi: Słowo przyszło od Boga, jest dane człowiekowi. Człowiek sam z siebie nie może sam z siebie stworzyć Słowa. Istnieje oczywiście słowo, będące przedmiotem zainteresowań lingwistyki, filologii i językoznawstwa. Owo słowo różne od Słowa, bowiem zostało “stworzone przez człowieka po jego zerwaniu z Bogiem”. Ebner określając mowę jako pochodną Słowa cytuje Jakoba Grimma (jednego z dwóch braci, tych od “Sierotki Marysi” czy “Czerwonego Kapturka”:) “Wykazałem, że mowa ludzka tak samo nie mogła być bezpośrednio objawiona człowiekowi, jak nie była wrodzona; mowa wrodzona czyniłaby z ludzi zwierzęta, objawiona czyniłaby z nich bogów. A zatem musi być ona mową ludzką, zdobytą przez nas samych dzięki pełnej wolności”. Słowo przyszło od Boga i do Boga wróci. Człowiek wchodzi bowiem w relację z innym “TY” (Bogiem). Tak więc każda relacja “ja”-“ty” wyrażona mową, która pochodzi od Słowa jest stosunkiem każdego “ja” do “TY”, jest tak naprawdę “stosunkiem człowieka do Boga”.
“Ja” egzystuje w odniesieniu do “ty”, kieruje się w stronę “ty” w formie miłości i w formie słowa (rozumianym jako “wymawianie samego siebie”). Ze słowa bierze się poznanie. Słowo ma służyć miłości. Miłości do TY (Boga) i “ty” (bliźniego). Słowo, które niesie miłość jest wieczne, a słowo pozbawione miłości neguje samo siebie. Ebner, który doznawał często uczucia depresywnej samotności, postulował uleczenie samotności, tej jak nazywał “choroby na śmierć” duchowego życia, poprzez Słowo i Miłość. Słowo, które “stało się ciałem” i Miłość Bożą, która poprzez Słowo stworzyła człowieka, ofiarowała mu bycie i przeżywanie.
Ebner widzi człowieka w trzech wymiarach: ciało (wymiar materialny), dusza (wymiar psychiczny) i duch (pneuma). “Poznaję siebie jako istotę duchową wtedy i tylko wtedy, gdy odnoszę się do drugiego człowieka”, w tym zdaniu można chyba skondensować myśl Ebnera i istotę jego “przewrotu”. Przewrotu pneumatologicznego, który później miał zaowocować myślą dialogiczną.
Za:
- http://www.kosciol.pl/articl
e.php/20040610233112912 - http://www.kosciol.pl/article.
php/20040610233112912