Bóg bogaty w miłosierdzie cz. 8

POTRZEBA LUDZI BŁOGOSŁAWIEŃSTW

Rozważanie Jana Pawła II
przed modlitwą „Anioł Pański”
na krakowskich Błoniach

Zanim zakończymy tę liturgię modlitwą „Anioł Pański”, pragnę zwrócić się do młodzieży. Niestety podczas tej wizyty nie było możliwe osobne spotkanie z młodymi, ale widzę ich na całej trasie mojej pielgrzymki. Wiem, że jest tu obecna spora grupa członków Ruchu Światło-Życie. Przez całą noc czuwali na modlitwie w kościele świętych Piotra i Pawła w parafii Wszystkich Świętych, aby dziś spotkać się z papieżem na tej uroczystej Mszy św.Pamiętam, że dokładnie przed trzydziestu laty, 16 sierpnia, na Błyszczu koło Tylmanowej uczestniczyłem w tzw. Dniach Wspólnoty. Powiedziałem wtedy, że osobiście bliski jest mi tenstyl życia, który zainaugurował i zaproponował młodym sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki. I tego zdania nie zmieniłem.

Bogu dziękuję za ten ruch, który przyniósł tyle błogosławionych owoców w sercach młodzieży w minionych trudnych latach, a i dziś stanowi prężne środowisko duchowego rozwoju młodzieży i rodzin. Kochani Oazowicze, jako biskup Krakowa starałem się wspierać was swą obecnością, a jako biskup Rzymu nieustannie jestem z wami w moich modlitwach i serdecznych myślach.

Jesteśmy z Tobą! – skandowali wierni. Bóg wam zapłać! Umiłowanie Eucharystii i Biblii niech zawsze rzuca Boże światło na drogi waszego życia. P ozdrawiam również członków Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, jak również harcerzy. Was również stale polecam opiece Matki Najświętszej. Niech Pan wam błogosławi, wszystkim.

Jesteś wspaniały! Kochamy Ciebie! Zostań z nami!

Ładnie, ładnie, namawiają mnie żebym zdezerterował z Rzymu. Chciałbym pozdrowić raz jeszcze całą młodą Polskę.

Drodzy młodzi Przyjaciele! Niedawno w Toronto w Kanadzie miało miejsce to szczególne spotkanie młodych z całego świata, jakie odbywa się co dwa lata pod nazwą Światowego Dnia Młodzieży. To było wspaniałe wydarzenie, przeżywane w duchu wiary, w której entuzjazm młodzieńczych pragnień i zamiarów znajduje swój solidny fundament. Jak już mówiłem, nad brzegami jeziora Ontario przeżywaliśmy tę tajemnicę, jaką żyli mieszkańcy Galilei, którym Jezus nad jeziorem Tyberiadzkim przekazywał orędzie ośmiu błogosławieństw. Dziś nawiązuję do tego przeżycia w kontekście przesłania o Bożym miłosierdziu. Przez pośrednictwo św. Faustyny Bóg przekazuje je Wam, abyście w jego świetle rozeznawali, co znaczy być ubogim w duchu, miłosiernym, pokój czyniącym, łaknącym sprawiedliwości, a w końcu prześladowanym dla imienia Jezusa. W każdym czasie potrzeba tego świadectwa ludzi żyjących według błogosławieństw. Potrzeba go także dzisiaj. Proszę Boga, aby wasze życie według  tej wymagającej, Bożej miary było pociągającym świadectwem miłosierdzia w naszych czasach. Pamiętajcie, że Chrystus nieustannie otacza was swą miłosierną miłością. Niech ta świadomość napełnia was pokojem i prowadzi po trudnych ścieżkach codzienności.

Pragnę też w sposób szczególny pozdrowić członków  Stowarzyszenia Przyjaciół Trędowatych im. Jana Beyzyma, którzy owocnie kontynuują jego misję pomocy trędowatym. Proszę was, nie ustawajcie w tym dziele miłosierdzia, a wasz Patron niech wasw tym wspomaga. Pozdrawiam tych, którzy znaleźli miejsce pod Kopcem Kościuszki, ale także na alejach.

W osobie kardynała Razafindatandra z Atananarivo pozdrawiam cały Kościół na Madagaskarze. Niech was ma w opiece Matka Boża Częstochowska, której kult pozostał jako szczególne dziedzictwo błogosławionego Jana Beyzyma.

Pozdrawiam pielgrzymów z Archidiecezji Warszawskiej, którym przewodniczy Ksiądz Prymas. Beatyfikacja arcybiskupa Szczęsnego Felińskiego dokonała się w Krakowie, bo tu dopełnił życia, ale na zawsze pozostanie on patronem Waszej Archidiecezji, której przewodził krótko, niemniej pozostawiając niezatarty ślad swej głębokiej duchowości. Przez jego wstawiennictwo modlę się o pomyślność Stolicy i wszystkich jej mieszkańców. Nie mogę zapomnieć o Archidiecezji Przemyskiej, która dziś raduje się z wyniesienia do chwały błogosławionych księdza Jana Balickiego. Serdecznie pozdrawiam Księdza Arcybiskupa Józefa, Józia, duchowieństwo i wiernych. Proszę Boga, aby kult tego nowego patrona przynosił w sercach wszystkich obfite owoce łaski.

Pozdrawiam jezuitów wraz z ich Generałem . Doczekaliście się nowego błogosławionego: Jana Beyzyma. Jego oddanie sprawie Bożej i potrzebującemu człowiekowi niech będzie dla Was przykładem i zachętą do podejmowania wciąż nowych zadań, jakie przynosi czas.

Wspomniałem już siostry serafitki i siostry Matki Bożej Miłosierdzia, ale raz jeszcze je pozdrawiam.

W końcu trzeba, abyśmy uszanowali naszych gości, którzy przybyli tu z różnych krajów świata. Pozwólcie zatem, że pozdrowię pielgrzymów z Litwy, z Rosji, z Ukrainy, z Białorusi, z Uzbekistanu, ze Słowacji, z Czech, z Węgier, z Włoch, z Austrii i z Kanady, z Anglii, z Francji, z Niemiec, ze Szwajcarii,ze Stanów Zjednoczonych Ameryki i z innych krajów świata. Ich obecność w Krakowie świadczy o tym, że kult miłosierdzia Bożego rozszerza się na cały świat. I Bogu dzięki! Jestem przekonany, że zaniosą to orędzie swoim bliskim i środowiskom, w których żyją. Modlę się, aby był to dar nadziei i pokoju dla wszystkich ludzi dobrej woli.

Następnie Ojciec Święty wygłosił pozdrowienie w dwunastu językach.

A teraz już zawierzajmy wszystkie nasze intencje Matce Bożej Miłosierdzia: Anioł Pański…

 

 

OAZOWA „BARKA” TOWARZYSZY Ml OD 23 LAT

Pozdrowienie Jana Pawła II
po modlitwie „Anioł Pański”

Na zakończenie Mszy św. na krakowskich Błoniach ponad 2,3 mln osób zaśpiewało Ojcu Świętemu jego ulubioną pieśń oazową „Barka”.

Śpiew tłumu przerwały słowa Ojca Świętego: ,,Chciałem powiedzieć na zakończenie, że właśnie ta oazowa pieśń wyprowadziła mnie z ojczyzny przed 23 laty. Miałem ją w uszach, kiedy słyszałem wyrok konklawe. I z nią, z tą oazową pieśnią nie rozstawałem się przez wszystkie te lata. Była jakimś ukrytym tchnieniem Ojczyzny. Była też przewodniczką na różnych drogach Kościoła i ona przyprowadzała mnie wielokrotnie tu, na te krakowskie Błonia pod Kopiec Kościuszki. Dziękuję ci, pieśni oazowa!”

Tu słowa Papieża przerwał śpiew: ,,Sto lat!”

Po chwili Jan Paweł II kontynuował:

„Dziękuję wam, Błonia krakowskie!”

W odpowiedzi rozległ się śpiew: ,,Dla Oazy i Kościoła niechaj żyje nam!”

Na co Ojciec Święty powiedział: ,,Dziękuję wam, Błonia krakowskie, za waszą gościnę wielokrotną i tę dzisiejszą. Bóg zapłać! Chciałbym dodać – i do zobaczenia. Ale to już jest całkowicie w Bożych rękach”.

Tłum skandował: ,,Do zobaczenia!”, ,,Zostań z nami!”, a następnie „Wadowice oczekują!”.

W odpowiedzi na to ostatnie zdanie Papież powiedział:

,,Pozostawiam to bez reszty… Bożemu Miłosierdziu”.

Tłumy pożegnały Ojca Świętego okrzykami: ,,Kochamy Ciebie!” i ponownym śpiewem „Barki”.

W godzinach wieczornych Ojciec Święty nawiedził grób rodzinny na Cmentarzu Rakowickim.

 


Pozostałe części